czwartek, 9 maja 2013

Nikt lepiej niż my sami nie zadba o nas...

to moja złota myśl, którą powtarzam swoim Pacjentom :)

Wcale nie mam na myśli byśmy sami leczyli się, niestety my Polacy często, gęsto sami wiemy najlepiej co nam dolega i co kupić, a jeszcze lepiej jak powie nam Sąsiadka, a najlepiej jeśli da nam blister swojego leku, bo przecież jej pomaga, to i nam pomoże! Nic bardziej mylnego.
Do rzeczy. Są niezbędne by kontrolować stan zdrowia, a tak rzadko sami wpadamy na pomysł, by je wykonać. Mowa o okresowych badaniach laboratoryjnych. Co prawda przynajmniej raz do roku lekarz rodzinny powinien wręczyć nam skierowanie, ale niestety nie zawsze się to zdarza.
Ktoś z czytelników może zarzucić, że wkraczam na teren cudzych kompetencji, owszem, ale to Ja jako Farmaceuta w aptece mam kontakt bezpośredni z Pacjentem i mogę od czasu do czasu podpowiedzieć coś więcej niż tylko jak stosować leki, co z czym lub oddzielnie itp.
Zatem Drogi Pacjencie co powinieneś wiedzieć.

Podstawowy pakiet badań laboratoryjnych powinien obejmować:
  • morfologię krwi (w celu ogólnej oceny stanu zdrowia; w celu wykrywania, rozpoznawania lub monitorowania któregokolwiek z wielu schorzeń, które wpływają na komórki krwi, w tym niedokrwistości, zakażeń, stanów zapalnych, zaburzeń krzepnięcia lub nowotworów)
  • badanie moczu (jest badaniem przesiewowym w kierunku chorób metabolicznych i chorób nerek oraz zakażeń układu moczowego)
  • OB (badanie wykonywane jest w celu wykrycia jednego z zaburzeń przebiegających z niszczeniem lub niedoczynnością organów lub tkanek, w tym zakażeń, stanów zapalnych, nowotworów, i/lub w celu monitorowania postępu tych chorób lub oceny skuteczności ich leczenia)


    Od lewej - czerwona krwinka (erytrocyt), płytka krwi (trombocyt), biała krwinka (leukocyt, a dokładnie limfocyt T). /zdj. Electron Microscopy Facility at The National Cancer Institute at Frederick (NCI-Frederick), derivative work: WhatamIdoing

  • glukozę (stężenie glukozy we krwi oznacza się aby sprawdzić, czy mieści się ono w zakresie wartości prawidłowych. Ma zastosowanie w badaniach profilaktycznych w kierunku cukrzycy oraz służy do rozpoznawania tej choroby. Stężenie glukozy we krwi pozwala na monitorowanie wysokiego stężenia (hiperglikemii), zbyt niskiego stężenia we krwi (hipoglikemii), przebiegu cukrzycy i stanu przedcukrzycowego oraz oceny obecności glukozy w moczu)
  • profil lipidowy: cholesterol całkowity i rozbity - wskazuje poziom frakcji LDL, HDL i Trójglicerydów (grupa oznaczeń zlecanych w celu oceny ryzyka wystąpienia choroby wieńcowej. Oznaczenia wchodzące w skład profilu lipidowego są wiarygodnymi wskaźnikami prawdopodobieństwa wystąpienia ataku serca lub udaru spowodowanego zablokowaniem naczyń krwionośnych (stwardnieniem tętnic)).

Ceny poszczególnych składowych kształtują się następująco:
  • morfologia krwi 7-14 zl
  • badanie moczu 6-8 zł
  • OB 4 zł
  • glukoza 4,5-6 zł
  • cholesterol calkowity 5,5-7 zł
  • cholesterol rozbity
    HDL 6-9 zł
    LDL 2,5-15 zł
    TG 6-8 zł

Podaję średnie ceny, nie uwzględniłam cen usług laboratoriów w prywatnych klinikach, bo i na takie trafiłam, ale ceny z kosmosu zatem pozostanę na ziemi.
Jako, że wykonuję te badania przynajmniej raz w roku potwierdzam powyższą wersję cenową za „powszechnie” obowiązującą ;)

Pacjencie zanim pójdziesz do apteki kupić kolejny preparat, bo znów „coś” Ci dolega, proponuję w pierwszej kolejności udać się i wykonać takie badanie, o ile wcześniej lekarz rodzinny czy też specjalista nie zalecił. Do każdego wyniku podaje się normy jakie uznane są za prawidłowe, więc można samemu przejrzeć i zorientować się czy są poprawne, albo zapytać Panie laborantki, zawsze podpowiedzą.

Często Pacjenci narzekają, że u specjalisty wizyta za 3, za 6 miesięcy, a dolegliwości się nasilają albo stają się wręcz nie do wytrzymania. Nie proponuję prywatnych wizyt lekarskich, bo są kosztowne. Czasem jednak warto skorzystać, gdy faktycznie problem jest poważny i potrzebna jest natychmiastowa pomoc, a na dodatek, pewnie spora grupa Pacjentów się ze mną zgodzi, że można poczuć się lepiej potraktowanym idąc prywatnie, niż w ramach opieki zdrowotnej NFZ. Do czego zmierzam, mianowicie do tego by (jeśli ktoś może sobie finansowo pozwolić) przed wizytą wykonać podstawowe badania, bo od tego zacznie lekarz, od skierowania nas na badania laboratoryjne, one są pierwszym sygnałem, by stwierdzić, że coś jednak z nami „nie gra”. Takie postępowanie zaoszczędzi nam czas oczekiwania na kolejną wizytę i przybliży nam rozpoznanie choroby czy dolegliwości.

Jeśli natomiast udajesz się do specjalisty i problem nagli, można pokusić się o specjalistyczne badania, np. Panowie udający się do urologa mogą zbadać poziom antygenu-PSA, frakcję wolną i związaną, który to pozwoli lekarzowi stwierdzić na ile poważny jest stan Pacjenta.
Najlepiej by takie badania, tzn. przed wizytą u specjalisty, były jak najświeższe, moim zdaniem najdalej na tydzień przed wizytą.

To moje przemyślenia, znajdzie się pewnie Czytelnik, który powie, że banały piszę, ale możecie mi wierzyć lub nie, że niektórzy ludzie nie zdają sobie zupełnie sprawy, że mają taką możliwość w walce o własne zdrowie.

Podaję jeszcze odnośniki do stron, z których korzystam i które moim zdaniem są dość atrakcyjne pod względem informacyjnym. Można zorientować się jak poprzez zwykłe badanie z krwi można „prześwietlić” dany narząd ;) oraz poszerzyć wiedzę na temat celowości konkretnego badania.






To na tyle tym razem :)



P.S. Nie dalej jak dziś miałam Panią, która przyszła po lek na nadciśnienie, chciała kupić na tzw. receptę farmaceutyczną, bo nie chciało jej się iść do lekarza. Jak zapytałam czy mierzy ciśnienie codziennie i usłyszałam, że po co, to ręce mi opadły. Drogi Pacjencie, to, że teoretycznie "dobrze" się czujesz wcale nie musi oznaczać, że nic się nie dzieje. Przecież choroby układu krążenia rozwijają się powoli, to tacy cisi zabójcy.  Spójrzmy na to tak, dziwimy się często, ze ktoś dostał zawał, udar, przecież był okazem zdrowia. WCALE NIE! powoli zapychał sobie naczynia krwionośne "cholesterolem" nie dbając o dietę, ruch, ani nie robiąc regularnie badań, a potem nagle trach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz