sobota, 9 listopada 2013

Międzynarodowa i handlowa - czyli o nazwie leku

Dziś kilka słów o tym jak robić zakup leków dostępnych bez recepty z głową. Jako, że na rynku farmaceutycznym jest spora konkurencja, firmy prześcigają się we wprowadzaniu co rusz to „nowych” produktów. Nowych często w gamie produktów danej firmy, nie zawsze odkrywczych pod względem składu, czyli obecności substancji czynnej.


Pewne leki m.in. przeciwbólowe czy poprawiające trawienie możemy kupić nie tylko w aptece, ale i na stacji benzynowej czy w supermarkecie. Dlatego ważne jest wiedziec na co zwrócić uwagę kupując w naszej ocenie nowy preparat, żeby nie zrobić sobie krzywdy.

Najprostszy wydaje się przykład leków przeciwbólowych. I tak jednym z najbardziej popularnych leków jest PARACETAMOL, który znajdziemy m.in. w takich produktach jak: APAP, Panadol, Paracetamol Aflofarm/Biofarm, Codipar czy Efferalgan. Zatem kupujemy lek pod inną nazwą handlową, a w razie bólu bierzemy kilka tabletek, według Pacjenta „różnych” leków, gdy tymczasem jest to ten sam lek, ale różnych producentów i narażamy siebie na poważne konsekwencje zdrowotne!
Zatem Drogi Pacjencie zwracaj uwagę nie tylko na nazwę handlową leku, która by przykuć uwagę napisana jest na opakowaniu dużą czcionką, ale na drobne literki poniżej, to jest właściwa nazwa substancji leczniczej (nazwa międzynarodowa) i należy zawsze sprawdzać czy przypadkiem nie stosujemy już takiego leku.

fot. Tabletkarnia

 
fot. Tabletkarnia



Powyższe zdjęcia obejmują kilka preparatów na bazie pojedynczej substancji: 1- paracetamolu i 2 - ibuprofenu.
Uważać trzeba na preparaty z kilkoma składnikami jak np. Apap Extra, Saridon czy Antidol, żeby nie stosować ich równocześnie (czyli nie połykać razem 2 czy więcej tabletek sadząc, że to różne leki, a okazuje się, że baza jest taka sama np. paracetamol).
Przyjmowanie Apapu i Saridonu na ból głowy albo za jednym zamachem albo po 1-2 godzinach i tak przez całą dobę, może skończyć się nawet i przedawkowaniem paracetamolu.

fot. Tabletkarnia

Podobnie czujność należy zachować podczas stosowania leków na przeziębienie. Zdecydowana większość rynkowych saszetek typu Febrisan, Gripex, Theraflu zawiera jako lek przeciwbólowy/przeciwgorączkowy - paracetamol.
Czasami wydaje się nam, że jak weźmiemy kilka leków na raz to cudownie ozdrowiejemy, tak nie jest.
Między różnymi lekami przeciwbólowymi powinno zachować się odstęp 4-5 godzin. Nieważne czy bierzecie w ciągu dnia tylko jeden preparat np. Gripex czy na przemian z innym (Gripex na przemian ze Scorbolamidem czy Aspiryną) zawsze trzeba zachować odstęp.

Leki przeciwbólowe stosowane w przeziębieniu to jeden z najbardziej jaskrawych przykładów, które można by mnożyć w nieskończoność.
Ta czujność tyczy się zarówno leków na drobne dolegliwości, jak i tych stosowanych przewlekle, ponieważ zdarza się i tak, że Pacjent bywa u różnych lekarzy, którzy nie zawsze wypytują o przyjmowane leki i nierzadko przepisują ten sam lek, tylko pod inną nazwą handlową (czyli innego producenta).

Kilka innych przykładów:
BISOPROLOL → Bisocard, Bisoratio, Corectin, Coronal...
AMLODYPINA → Amlozek, Amlonor, Amloratio, Amlopin, Amlodypine Teva...
IBUPROFEN → Ibuprom, Ibum, Nurofen, Ibupar, Ibumax...
DIKLOFENAK → Diclac, Dicloratio, DicloDuo, Voltaren, Olfen...
KLOPIDOGREL → Plavix, Plavocorin, Zyllt, Areplex...
PARACETAMOL + TRAMADOL → Zaldiar, Delparan, Poltram Combo, Padolten, Doreta...

Moim zdaniem Pacjent powinien zawsze mieć przy sobie kartkę na której ma zapisane obecnie stosowane leki zalecane przez innych lekarzy, czy to rodzinnego czy innego specjalistę (najlepiej gdyby wpisał na ta listę leki kupione na własna rękę, np. witaminy).

Reasumując:

APAP, Paracetamol Biofarm, Furaginum Adamed, Furaginum TEVA = nazwa handlowa producenta

paracetamol, furaginum = nazwa międzynarodowa substancji czynnej


Mam nadzieję, że przydadzą się Wam te informacje.

5 komentarzy:

  1. Kompletnie nieprzydatne i oczywiste informacje... Autorzy tego bloga chyba maja pacjentow za niedoswiadczonych debili (byc moze mierzac wlasna miara?), ktorzy nie wiedza co kupuja i zazywaja.
    Kolejny raz wychodzi na blogu traktowanie innych z wyzszoscia, przykre to bardzo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie ktoś tu ma kompleksy bo ja nie zauważyłam tutaj traktowania z wyższością. Najlepiej krytykować jako 'Anonim' i nie mieć za grosz odwagi żeby się podpisać.

      Usuń
    2. A ja się podpiszę i poprę pierwszy komentarz, może nie w całości, ale jednak zgadzam się z nim. Dla mnie te informacje też nie są żadnym odkryciem, w ogóle zauważam, że ten blog idzie w ilość, a nie jakość, niestety...
      Ja wolałabym przeczytać nawet tylko 1-2 artykuły w miesiącu, ale konkretnie napisane, z konkretnymi poradami odnośnie np. szczepień, chorób dziecięcych, ziołolecznictwa itp.
      Pisać co 3-4 dni tylko po to, żeby coś napisać, to wg mnie nie tędy droga, ale oczywiście autorzy mogą robić co chcą. Ja w każdym razie tego nie kupuję...

      Usuń
    3. Bzdura! Pracuję w aptece i wiem jakie cuda pacjenci potrafią bezmyślnie łączyć, aż włos się na głowie jeży jak słyszę o ich samoleczeniu! Taki blog jest dla nich idealną odpowiedzią, nie widzę tutaj żadnego traktowania ludzi z wyższością. Proste, krótkie i konkretne informację trafiają do odpowiedniej grupy ludzi. Autorzy się nie wymądrzają ale wyciągają rękę do osób którym ciężko zrozumieć fachową literaturę.

      Usuń
  2. no i o to chodzi żeby w komentarzach podpowiadać autorom czego chcielibyśmy się dowiedzieć :) bo w końcu poświęcają swój czas i wiedzę dla nas

    OdpowiedzUsuń