środa, 12 listopada 2014

Zmęczenie/osłabienie jako objaw

    W okresie przesilenia wiosennego i jesiennego spora część społeczeństwa narzeka na przemęczenie i osłabienie. Jednak są to objawy, które w krótkim czasie mijają. Co gdy osłabienie nie przechodzi? Gdy trwa permanentnie,a my czujemy, że brak nam chęci do życia?
Powinno nas zastanowić, że skoro nie zażywamy żadnych leków, które mogły by wpływać na nas negatywnie w ten sposób, nie mamy specjalnie super stresującego okresu w życiu (o braku stresu raczej nie może być mowy, bo każdy go odczuwa codziennie) to może coś zaczyna dziać się, mówiąc po ludzku, niedobrego? Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Pierwszym krokiem by szukać przyczyny takiego stanu zdrowia jest wykonanie podstawowych badań laboratoryjnych:
morfologia krwi
poziom glukozy
OB
badanie moczu
lipidogram

Dodatkowo wykonałabym badanie hormonów tarczycy: TSH, FT3, FT4, bowiem ten narząd zawiaduje całym organizmem i wpływa na praktycznie wszystkie układy i narządy (lekarz rodzinny może przepisać zlecenie na badanie TSH, resztę musicie wykonać we własnym zakresie; koszt jednego hormonu to ok 22 zł).

Kolejna sprawa - zbadałabym ciśnienie tętnicze krwi, poza ciśnieniem skurczowym i rozkurczowym, bardzo istotnym elementem jest również puls (trzeci parametr, o którym bardzo często Pacjenci zapominają).
Wiele osób młodych ze zdziwieniem na mnie patrzy, gdy o tym wspominam, a tymczasem już około 30 r.ż. zaczynają się problemy.

UWAGA!
Jeśli udajesz się na badania laboratoryjne, w tym badanie poziomu glukozy we krwi, wieczorem nie spożywaj owoców, słodyczy, napojów gazowanych, bo wynik nie będzie wiarygodny. Jeśli zażywasz leki, czy to chwilowo np. z okazji infekcji czy przewlekle, zapoznaj się z ulotką leku, ponieważ niektóre mogą wpływać na poziom glukozy i wynik będzie zafałszowany.

Jeśli odczuwasz zmęczenie, osłabienie czy to nagle czy od dłuższego czasu według mnie powinieneś udać się na wizytę w pierwszej kolejności do lekarza specjalisty jakim jest endokrynolog. Wiele chorób tarczycy, zarówno związanych z nadczynnością, jak i niedoczynnością może objawiać się zmęczeniem, osłabieniem, zmniejszoną tolerancją wysiłku. Może okazać się, że wykonane przez Was badanie poziomu hormonów tarczycy, tj. TSH, FT3, FT4 mieszczą się w normie i machniecie ręką, że w takim razie po co wizyta u lekarza. Nic bardziej błędnego! Endokrynolog podczas wizyty powinien wykonać badanie USG i wtedy decyduje czy zleca dodatkowe badania, np. w postaci przeciwciał anty TPO i anty TG, aby wykluczyć nadczynność lub niedoczynność tarczycy.

Podobnie sprawa niedoczynności lub nadczynności kory nadnerczy może objawiać się zmęczeniem, złą tolerancją wysiłku. Zwłaszcza na początku problemów zarówno z tarczycą czy korą nadnerczy nie ma pełnych objawów. Poza specjalistą mało który lekarz będzie kojarzył, że nadciśnienie tętnicze, osteoporoza, cukrzyca czy otyłość mogą być objawem nadczynności kory nadnerczy w postaci subklinicznego zespołu Cushinga. Pacjent wcale nie musi prezentować charakterystycznej zaokrąglonej, "księżycowatej" twarzy czy otłuszczonej szyi tzw. "byczy kark", co najbardziej kojarzy się jako objaw tej choroby. Dokładny zakres  badań wskaże Wam lekarz.

Jeśli ewidentnie Pacjent ma wahania ciśnienia tętniczego, czy to w górę czy w dół, to pomimo wizyty u kardiologa, też moim zdaniem powinien udać się do endokrynologa.
Powiecie, że kto ma czas i pieniądze biegać po lekarzach. Zgadzam się całkowicie, ale czy nie lepiej sprawdzić dokładnie i być leczonym na wiadomy problem niż być leczonym na jakiś problem, gdzie lekarz mówi, że nie zna przyczyny trapiącej Ciebie dolegliwości. Owszem są jednostki chorobowe, o których mówi się, że mają podłoże idiopatyczne, innymi słowy niejasne, nieznane. Medycyna nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania.

Moja historia:
Jakieś 4 lata temu ni stąd, ni zowąd zaczęłam czuć się  słabo. Przemęczona, niewyspana, zauważyłam osłabienie koncentracji. Rodzice właściwie zauważyli najbardziej, że coś jest nie w porządku ze mną.
Wtedy zaczęłam mierzyć w miarę regularnie ciśnienie krwi. Okazało się, że mam bardzo niskie ciśnienie, średnio 90/60, czasami i niższe, ale za to puls 90,100, 110...Dodam,że kiedy kończyłam liceum wyniki były iście książkowe, czyli 120/80/70. Wybrałam się do kardiologa, zlecił dodatkowe badania dość szczegółowe, wcale nie tanie, np. D-dimer czy NT-proBNP. Echo serca i nic. Oczywiście w gabinecie na wizycie pomiar ciśnienia wypadł poprawnie, EKG tez. Stwierdził, że taka uroda serca.
Jako,że nadal czułam się kiepsko poszłam do innego kardiologa, celem zweryfikowania diagnozy. Lekarz bez wahania powiedział,że jeśli nie wykonamy badania Holterem, nie będzie mógł zbyt wiele powiedzieć.
Okazało się, że w spoczynku, np. o 7 rano mam napady tachykardii. Otrzymałam lek stosowany w niewydolności serca w najmniejszej dawce i magnez oraz zalecenie wysiłku fizycznego. Z tym ostatnim kiepsko...Dzięki tabletkom czuję się dobrze.
W innym poście wspominałam,ze jako dzieciak leczyłam się u endokrynologa. Od 15 lat badam hormony tarczycy i są w normie. Poszłam w czerwcu br. do lekarza by wykonać USG i sprawdzić czy jest wszystko w porządku. Ku mojemu zdziwieniu lekarka rzuciła wzrok na monitor podczas USG i rzekła, ze mam chorobę Hashimoto. Przepisała lek, wyznaczyła termin wizyty i zlecenie zbadania przeciwciał, nadmieniajac, że to problem rodzinny i warto by najbliższe kobiety dokonały badań. Dodała, że zdiagnozowanie niewydolności serca w tak młodym wieku powinno skłonić kardiologa do bliższego przyjrzeniu się tarczycy.
Trudno mi było uwierzyć,że tak pewnie rzuciła Hashimoto i poszłam do innego lekarza, by potwierdzić diagnozę. Zlecił te same badania i okazało się, że przeciwciała anty TP i anty TPO są podwyższone. To samo u siostry i mamy. Wszystkie mamy zapalenie Hashimoto. Badania wykonuję prywatnie, nie żeby ktoś myślał,ze chodzę i zajmuję miejsce innym, przez co kolejka się wydłuża. Nie lubię zbyt długo czekać na diagnozy, jeśli mogę wiedzieć wcześniej.

Ku naszemu zdziwieniu, mimo mieszczących się w normie podstawowych badań, okazało się, ze nie jesteśmy w pełni zdrowe. Dlatego trzeba trzymać rękę na pulsie :)

Reasumując:
gdy jesteś osłabiony/zmęczony bez uchwytnej dla Ciebie przyczyny sprawdź w pierwszej kolejności: tarczycę, ciśnienie tętnicze krwi i poziom glukozy.

Dobrej nocy...

3 komentarze:

  1. Miałam bliźniaczo podobne objawy - z tachykardią włącznie. I też ostatecznie wyszło na Hashimoto. Leczę się już jakieś 3 lata i czuję się znacznie lepiej. Właściwie tarczyca to pierwsze co powinnam sprawdzać, bo mama ma guzki, ale jakoś nie przyszło mi to wtedy do głowy. Dopiero pani w laboratorium mi podpowiedziała, żeby zrobić TSH.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam Hashimoto z tachykardią. Biorę Eutyrox25 i Nebilet. Czy słusznie ten drugi lek? Przepisał mi go lekarz rodzinny. nie byłam u kardiologa. Proszę o pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, dobrze byłoby skonsultować się z kardiologiem. Przedstawic wyniki badań, TSH i kardiologicznych- potas, sod, kreatynina, mocznik, morfologia, mocz. Zapytać czy tachykardia ma związek z Hashimoto .pozdrawiam

      Usuń