wtorek, 3 lutego 2015

Bezkrytyczni wobec reklam i nowości aptecznych


     Dzisiaj chciałam zwrócić Waszą uwagę na reklamy preparatów dostępnych w aptekach, ich kłamliwą treść i to jak Państwo jako potencjalni klienci aptek wierzycie bardziej reklamie niż farmaceucie. Apeluję o zdrowy rozsądek. Zdrowie mamy wszak tylko jedno.
Jednym z najświeższych wynalazków dostępnych w aptekach są lizaki Natursept kaszel. Rodzice małych dzieci zapewne znają już lizaki Natursept na gardło. Jeśli myślicie Państwo,że produkty te czymś się różnią, odpowiedź brzmi - tak: nazwą, smakiem i wyglądem opakowania.

fot. Tabletkarnia



fot. Tabletkarnia

Z "frontu" opakowania lizaków na kaszel zniknęła szałwia. I tak lizaki na gardło stały się lizakami na kaszel i mają wspomagać odkrztuszanie, mimo iż żaden z wyciągów roślinnych w ten sposób nie działa. A to Ci nowość.

Reklama Otrivinu już kolejny sezon zimowy mnie irytuje. Okazuje się, że zgodnie z tegoroczną reklamą Otrivin aerozol ma nawilżać śluzówkę nosa. Guzik prawda. Skład się nie zmienił, ostatnie miejsca składu stanowią chlorek sodu, hypromeloza i woda oczyszczona, ale jest teraz reklamowany po nowemu.
Reklama wprowadza w błąd. Skoro nawilża, to nie będzie tak przesuszał błony śluzowej i można stosować dłużej? Skąd. Maksymalnie stosuje się 7-10 dni w przypadku aerozolu dla dorosłych osób, a około 3-5 dni dla dzieci.

Następna ciekawa reklama dotyczy Cholinexu. Zarówno z reklamy, jak i ulotki leku możemy dowiedzieć się, że lek wspomaga antybiotykoterapię zakażeń jamy ustnej i gardła wywołanych niektórymi drobnoustrojami. Cholinex ten tradycyjny, zawiera salicylan choliny w składzie, który działa tylko przeciwbólowo i przeciwzapalnie. I jest jednym ze słabszych środków na ból gardła. Owe wspomaganie może wiązać się jedynie z powyższym działaniem, ale na pewno nie wspomaga w znacznym stopniu w walce z żadnymi bakteriami. Gdybym nie była farmaceutką i usłyszałbym taką treść w reklamie, pomyślałabym inaczej.

Przykłady można mnożyć. Fałsz reklam farmaceutycznych obnaża co prawda koleżanka po fachu z bloga Pogromcy Reklam Farmaceutycznych, ale nie mogłam się powstrzymać.

W grudniu spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja w pracy, kiedy to blond niewiasta zapytała o jakiś kosmetyk reklamowany w TV. Kiedy odparłam, że rzadko oglądam telewizję, popatrzyła z politowaniem i dodała, że nie muszę się jej tłumaczyć.
Ja ani inny farmaceuta nie mam obowiązku znać wszystkich reklam z radia i telewizji. Zdecydowana większość suplementów diety i wyrobów medycznych reklamowanych w postaci bloków reklamowych dotyczy produktów firmy Aflofarm. Jeśli "nowy" preparat pojawia się, a na rynku teoretycznie jeszcze takiego nie ma, to warto zajrzeć na ich stronę i poszukać w liście produktów. Oni słyną z takich nowości.

Życząc odrobinę więcej rozsądku i miłego wieczoru, żegnam się.
Do usłyszenia, Ania

4 komentarze:

  1. Proszę wypowiedzieć się również nt leków typu paracetamol ibum itp masa tego na rynku. 2 temat dermokosmetyki i "super" firma Vichy - radzę poczytać w skład jakiego koncernu wchodzi.
    Chemia farmacja to moja pasja a nie zawód więc inaczej podchodzę do leków niz Wy:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze, Aflofarm to nazwa firmy i pisze się dużą literą.
    Po drugie, absolutną nieprawdą jest, że oni wprowadzają większość nowości. Chociażby wg styczniowego raportu IMS (dla niewtajemniczonych firma monitorująca rynek apteczny) na rynku pojawiły się w tym m-cu 203 nowe produkty, z czego Aflofarmu 2 (sic!). A zatem zaledwie 0,009%! Tymczasem choćby ich konkurenta Olimpu były 3 produkty, a Oceanic aż 7.
    Po trzecie, artykuł mówi o nieprawidłowościach dot. różnych produktów, a zdjęcia pokazują tylko i wyłącznie produkt Aflofarmu i tylko i wyłącznie nazwa tej firmy pada w artykule, przez co oczywiście opisane we wstępie "kłamstwa" są kojarzone wyłącznie z nimi.
    Wiem, że sporo farmaceutów ich nie lubi, ale jak się prowadzi bloga, to wypadałoby przynajmniej pozory obiektywizmu stwarzać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok nazwa zmieniona, już jest z dużej litery:) Jeśli Ty się czepiasz, to i my się przyczepimy:) 2 z 203 to nie 0,009%, tylko 0,9% (co wciąż stanowi niewielki odsetek ale jednak jest różnica) :) My nie zamierzamy stwarzać żadnych pozorów obiektywizmu, każda opinia jest zawsze subiektywna. Obiektywnie można tylko przedstawiać suche fakty. Dokładamy za to wszelkich starań, by była to nasza opinia fachowa, nie prywatna a zatem uzasadniona merytorycznie a nie oparta na uczuciach czy uprzedzeniach. W poście piszemy też o innych produktach, jednak chyba każdy wie jak wygląda opakowanie Cholinexu czy Otrivinu, a wspomniane lizaki to nowość, więc nie każdy kojarzy z wyglądu opakowanie. Dlatego załączyliśmy ich zdjęcia. Faktem jest, że duża część (nie jestem w stanie określić tego procentowo) reklam serwowanych w radiu i TV dotyczy produktów firmy Aflofarm. I tylko o to chodziło, bo nie pałamy jakąś zajadłą nienawiścią do tej firmy. Chodzi nam o uświadomienie społeczeństwu, że nie należy wierzyć we wszystko, co tak pięknie wygląda w reklamie.

      Usuń
    2. Miało być po prostu 0,009. Niepotrzebnie dodałem tam [%] i się spotęgowało :P
      Co do ilości reklam Aflofarmu (o których wspominacie w przedostatnim zdaniu przedostatniego akapitu), to w ogóle się nie odnosiłem, bo z tym się zgadzam - jeśli pojawiają się jakieś nowe reklamy farmaceutyków, to +/- połowa będzie właśnie ich. Ale ilość nowych reklam, to nie to samo co ilość nowych produktów. Tymczasem w ostatnim zdaniu przedostatniego akapitu mowa była nie o nowych reklamach, tylko właśnie o "nowych preparatach" :] Dlatego napisałem, że to nieprawda, bo jak widać tutaj są baaaaardzo daleko od wyniku 50% ;)
      Co do pokazania zdjęć to może faktycznie - co najmniej 95% klientów zapewne nie zdaje sobie sprawy kto jest producentem, ale już jeśli chodzi o wymienienie tegoż jedynego producenta z nazwy, w świetle pejoratywnego brzmienia całego artykułu, to pozostanę przy swojej opinii - to nie fair, bo wydźwięk przekłada się na całą firmę, a nie na konkretny jej zły/kiepski/przekombinowany produkt.

      Usuń