piątek, 18 września 2015

Nowe fakty o diosminie

Wspominałam przy okazji wpisu o diosminie, że w lipcu zgłosiła się do nas Pani Mariola. Pacjentka choruje na trombofilię. Trombofilia, inaczej nadkrzepliwość to genetycznie uwarunkowana bądź nabyta skłonność do zakrzepicy żylnej lub tętniczej (rzadziej), co jest związane z nieprawidłowościami hematologicznymi. Leczenie Pacjentów z trombofilią odbywa się tak jak w przypadku wszystkich innych chorych z zakrzepicą żylną, czyli np. heparynami, antagonistami witaminy K (warfaryna, acenokumarol) czy rywaroksabanem. Myślę, że tyle informacji starczy abyście mieli ogólne pojęcie.
Pacjentka zapytała nas o interakcje diosminy z lekami.



Prześledźmy co o interakcjach diosminy wiemy, czyli o czym informują nas producenci (wymieniam jedynie leki)
Interakcje:

Diosminex
 "Badania na zdrowych ochotnikach:
- diosmina wpływa na podwyższenie maksymalnego stężenia metronidazolu w osoczu i wydłuża czas jego eliminacji (=metronidazol dłużej pozostaje w organizmie)
- diosmina może zwiększać maksymalne stężenie i czas eliminacji diklofenaku"
Otrex
"Nieznane"
Pelethrocin
"Nie stwierdzono istotnych klinicznie interakcji z innymi lekami"

Przeciwwskazania (brzmią jednakowo):
Nadwrażliwość na substancję czynną lub którąkolwiek substancję pomocniczą

Pacjentka była zainteresowana wpływem diosminy na leki, bowiem sama doświadczyła interakcji diosminy z pochodnymi kumaryny (w jej przypadku warfaryny), lekami przeciwbólowymi z grupy NLPZ - salicylany, ketoprofen. Pacjentka wspomina, że nie reaguje negatywnie na witaminę K z żywności, ani na alkohol. Natomiast diosmina, omalże nie "zwaliła" Pani Marioli z nóg.

Prześledziłam doniesienia zagranicznej prasy medycznej i okazuje się, że jak dotąd przedstawia się jako jedyny przykład 77-letniej Pacjentki, która stosowała równocześnie warfarynę z diosminą i skarżyła się na obustronny ból głowy, a badanie tomografii komputerowej wykazało krwawienie dokomorowe.
Naukowcy analizujący powyższy przypadek doszli do wniosku, że diosmina hamuje agregację płytek i wydłuża kurczący wpływ Noradrenaliny na naczynia żylne.
Podawanie antykoagulantów w połączeniu z diosminą, szczególnie u starszych Pacjentów, może wiązać się ze wzrostem ryzyka krwawień.

Jak wspominałam we wcześniejszym poście wszystko zależy od tego na jakiej grupie Pacjentów producenci badali swoje produkty lecznicze. Czy owi Pacjenci chorowali na przewlekłe schorzenia i przyjmowali na stałe leki, od czasu do czasu czy nie przyjmowali żadnych. Pierwsze rejestracje leków z diosminą na naszym rynku miały miejsce około 11-13 lat temu, tak kojarzę i tak można wnioskować po informacjach zawartych w kchpl. Jak minie jeszcze 15-20 lat ich obecności na rynku farmaceutycznym, wtedy będziemy mieli szerszy obraz oddziaływania diosminy zarówno na organizm ludzki (skutki uboczne), jak i na inne leki (interakcje).
Zastanawiające jest jednak, że żaden producent nie pokusił się o sprawdzenie wzajemnego wpływu diosminy, która wpływa jak wiadomo na naczynia krwionośne z lekami przeciwzakrzepowymi, trombolitycznymi i innymi, które istotnie wpływają na funkcjonowanie układu krążenia.
Niestety przy tak obszernej ilości substancji leczniczych i co rusz pojawiających się "nowych" cudownych roślinach leczniczych (a raczej związkach z nich wyizolowanych) farmaceuci i śmiem twierdzić, że lekarze również pokładają największe zaufanie do informacji przedstawianych przez producentów leków. Jak się okazuje należy być bardzo ostrożnym. Brak informacji nie oznacza, że gruntownie przebadano, przeanalizowano i że można uznać, iż substancja lecznicza jest w pełni bezpieczna.

Warto w tym miejscu się zastanowić - taka sytuacja dotyczy diosminy, która zarówno dostępna jest w formie produktów leczniczych, jak i suplementów diety. Co zatem ze składami suplementów? Jak można przewidzieć ewentualne zagrożenie, jeśli zdarza się, że na temat roślinnego składnika nie jestem w stanie znaleźć informacji w języku polskim? Od dłuższego czasu zbieram się by podjąć ten temat, ale że jest to temat rzeka, planuję gruntownie się do niego przygotować.

Pozdrawiam, Ania

Źródła:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21400007
http://tlm.torchlightmed.com/long-term-diosmin-use-may-be-associated-with-spontaneous-bleeding-in-the-head-according-to-one-case-study/
http://www.jmedicalcasereports.com/content/8/1/194
http://www.postepyfitoterapii.pl/wp-content/uploads/2015/02/pf_2014_184-186.pdf

4 komentarze:

  1. czy zgłosiliście działanie niepożadane leku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pacjentka jest dość zorientowana w zakresie leków, które stosuje. Jednak określenie "zwaliło" z nóg nie mówi nic ponad to, że były to poważne skutki. Poinformowaliśmy, że powinna zgłosić i podaliśmy adres www gdzie tego dokonać. Niestety Pacjentka nie odezwala się więcej.

      Usuń
    2. Zgodnie z art. 36f ustawy Prawo farmaceutyczne "Osoby wykonujące zawód medyczny zgłaszają ciężkie niepożądane działania produktów leczniczych w terminie 15 dni od dnia powzięcia informacji o ich wystąpieniu." To znaczy, że zgłaszanie działań niepożądanych jest naszym obowiązkiem!
      Jeżeli takie działanie niepożądane nie są zgłaszane, to w jaki sposób producent nie mając o nich pojęcia ma ja wpisywać do ChPL? To właśnie cały system monitorowania bezpieczeństwa produktów leczniczych i wyrobów medycznych jest m.in po to, aby wykrywać działania niepożądane, których nie udało się wykryć podczas badań klinicznych.
      Różne są przyczyny trombofilii i może diosmina u wielu pacjentów z tą chorobą nie powoduje działań niepożądanych, a w przypadku pani Marioli jej trombofilia może mieć statystycznie rzadko występującą przyczynę, która powoduje wystąpienie działań niepożądanych. Po za tym naszym obowiązkiem jest dopytanie się o szczegóły zdarzenia. Pacjent nawet jeśli sam opisuje zdarzenie (aby wysłać samodzielnie do URPL) może nie brać pod uwagę istotnych informacji, które my możemy "wychwycić". Przecież równie dobrze mógł wystąpić jeszcze inny, dodatkowy "czynnik". Jeżeli dobrze zrozumiałam to 77-letnia Pacjentka o której wspominasz to nie pani Mariola, ale domyślam się (może niesłusznie), że pani Mariola również jest w "wieku emerytalnym". Jeśli tak, to tym bardziej należy (nawet te działania niepożądane, które są w ulotkach) zgłosić je za nich, ponieważ większość pacjentów w tym wieku nie korzysta z internetu, a czasem nie posiadają nawet komputera. Wskazanie strony www na której można zgłosić takie działanie kończy się raczej niezgłoszeniem go. Dbajmy o bezpieczeństwo farmakoterapii pacjentów, po to jest nasz zawód!

      Usuń
  2. Czekam na artykuł o roślinkach :) Jeśli nie ma polskich artykułów to zostają obcojęzyczne, niestety. Gorzej jak w ogóle nie ma artykułów... Wtedy bym sprawdziła różne gatunki z tej samej rodziny, które są stosowane w lecznictwie, jednak nie byłabym w 100% pewna, że działa tak samo jak krewniak (np. porównanie cynamonowca chińskiego do cejlońskiego)

    OdpowiedzUsuń