piątek, 9 stycznia 2015

Leki trudno dostępne, czyli temat od kuchni

  Dzisiaj Wam opowiem jak wygląda biznes farmaceutyczny od kuchni, jak tytuł posta sugeruje. Wszystko to co napisze to są tylko moje doświadczenia. Zatem dlaczego pewnych brakuje leków? Jest to pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
  Najbardziej prozaiczną przyczyną jest zwyczajnie brak produktu u producenta. Często aptekarz słyszy od pracownika hurtowni farmaceutycznej, że brak jest u producenta i nic więcej nie może powiedzieć. Przyczyny mogą być różne: problem z zakupem surowców, problem na linii produkcyjnej, wewnętrzne limitowanie produkcji przez firmę czy szereg innych. W takim wypadku ani hurtownia  nabywająca preparat od producenta, ani tym bardziej apteka nie może nic zrobić, trzeba cierpliwie czekać aż produkt wróci do oferty producenta. Przykładem może być okresowy (choć są to i kilkumiesięczne okresy braku) brak np. zawiesiny Atecortin, która na początku tego miesiąca jest już dostępna w aptekach. Podobnie problem dotyczy płynu Berodual do nebulizacji, który pod koniec 2014 roku również był niedostępny.
  Istnieje również możliwość, że hurtownia farmaceutyczna ma małe zatowarowanie w jakiś produkt i sprzedaje go wyłącznie "wybrańcom". Oznacza to, że lek X, który trudno znaleźć w aptekach kupi ta apteka, która 1. Robi spore zakupy w owej hurtowni, czyli jest priorytetowym klientem, 2. Właściciel vel kierownik ma świetnego opiekuna w hurtowni, czyli osobę odpowiedzialną za obsługę apteki i nawet spod ziemi jest w stanie "wykopać" chociaż 1-2 opakowania leku, 3. Aptekarz może mieć szczęście, że telemarketer z hurtowni łaskawie sprzeda mu niszowy preparat.
  Inna sprawa to zakup leków bezpośrednio od producenta, co znowu odbywa się przez pośrednika, którym jest przedstawiciel handlowy. I tutaj mamy kolejną bajkę. Mianowicie apteka może nie mieć żadnego problemu z zakupem leku. Farmaceuta, żeby kupić lek musi mieć dobre kontakty z owym przedstawicielem handlowym, który może sprzedawać lek aptekom którym chce. Zależy to tylko od niego (chyba że ma polecenie od przełożonych). Przykładem takiego produktu są paski testowe do pomp insulinowych Contour Link firmy Bayer. W poprzedniej firmie udawało mi się "zdobyć=kupić" je w hurtowni Farmacol. Co jakiś czas się pojawiały w sprzedaży. Natomiast w obecnej firmie współpracujemy z innymi hurtowniami i nie ma szans na ich zakup. Co ciekawe dzwoniąc do osoby odpowiedzialnej z firmy Bayer za sprzedaż tych pasków słyszy się,że ona nie wie kiedy pojawią się w sprzedaży. Wyobrażacie sobie? Przedstawiciel handlowy nie wie kiedy produkt za który jest odpowiedzialny będzie dostępny. Jest to wierutne kłamstwo. Dlaczego? Dlatego, że nieopodal apteka należąca do bandyty/alfonsa (z niewyobrażalnym dla przeciętnej apteki obrotem dziennym, nie mówiąc o miesięcznym) posiada w ofercie nawet do kilkudziesięciu opakowań. Czyli jednak można, prawda? To nie jedyny problem z firmą Bayer tak a propos. Przedstawiciel zajmujący się systemem domacicznym Mirena potrafi powiedzieć ginekologowi, że Mirena z importu równoległego jest gorszej jakości, że to nie to samo, tylko po to, żeby ginekolog oferował Pacjentkom "oryginał", który musi kupic od tego przedstawiciela, czyli przedstawiciel ma od sprzedaży dochód. Rodzi się pytanie po co firma Bayer posiada oddziały w innych krajach i tam produkuje leki, skoro pracownicy firmy opowiadają,że są to produkty gorszej jakości? Nonsens.
  Nie będę Was zanudzać, jeszcze tylko dwa przykłady. Lekiem trudno dostępnym jest również Madopar firmy Roche. Wyobraźcie sobie, że w związku z faktem, iż ceny leków refundowanych zmieniają się co 2 miesiące, pod koniec miesiąca, który poprzedza zmianę leku nie da się tego leku kupić w hurtowni. To jest jeden powód, który podano mi kiedyś w hurtowni farmaceutycznej. Było to mniej więcej pod koniec 10.2014 r. Skoro tak mi powiedziano, to od początku listopada wytrwale pytałam o Madopar 125 kap. we wszystkich hurtowniach, a apteka współpracuje z pięcioma. Co 2-3 dni pytałam. Cały listopad pracownicy hurtowni mnie zbywali, mówiąc jednego dnia by zapytać w piątek, potem,że pod koniec następnego tygodnia. Hitem było, gdy jednego dnia jeden pracownik mi mówi, ze lek będzie w piątek, a kiedy dzwonię w piątek inny pracownik mówi, ze oni nie prowadzą sprzedaży tego leku. Niebywałe jak można robić z farmaceuty kretyna. Jako,że nie poddaje się tak łatwo (choć ponad miesiąc mnie odsyłają i okłamują) zdecydowałam się zadzwonić do działu dystrybucji firmy produkującej, czyli do firmy Roche. Jak myślicie co mi powiedziano? Pan uprzejme mnie poinformował, że hurtownia Farmacol odebrała lek wczoraj, a hurtownia Neuca i PGF odbiorą jutro. Pomyślałam sobie, ze skoro posiadam taką cenną informację to, któraś mi sprzeda lek. Gdzie tam. Przez następny tydzień lub dwa, już nie pamiętam telemarketerzy na infoliniach twierdzili, ze leku nie mają. Jednak codziennie przez internet sprawdzałam dostępność, aż któregoś pięknego dnia pojawił się Madopar w jednej hurtowni i od razu wysłałam zamówienie na 6 opakowań. Mamy stałego Pacjenta, który w najbliższym czasie zgłosi się jak co 2 miesiące po 3 opakowania. Wniosek taki, że albo lek sprzedawany jest przez hurtownie wyłącznie "uprzywilejowanym" aptekom albo wyjeżdża za nasze granice do innych  krajów.
Ostatnim przykładem jest lek Salofalk w tabletkach, który również można kupić najczęściej tylko poprzez przedstawiciela handlowego. Za pierwszym razem Pan będący przedstawicielem handlowym w Wielkopolsce bez problemu sprzedał mi lek. W ciągu 2 dni dotarł do apteki, Pacjent zadowolony, Ja farmaceuta też, ze się udało. Pojawia się kolejna recepta, więc dzwonię kolejny raz, a tu o dziwo Pan juz mniej przyjemnym głosem, że "wypisze mi kolejne 4 op". Moze myslał,ze kłamię i chcę sobie zapas leku zrobić. W każdym razie zamówienie złożyłam w ostatnim tygodniu grudnia, do dzisiaj lek nie dotarł i już nie dotrze do apteki. Natomiast leku Vesicare 10 mg Ja nie jestem w stanie zamówić. Jeden raz rozmawiałam z facetem, rzekomym przedstawicielem handlowym, który w chwili obecnej nie odbiera telefonów, nie oddzwania, nie odpisuje na smsy. Nic. Totalna cisza, nie da się. Udało mi się dzięki swojemu uporowi "upolować" w hurtowni. Jednak znając realia na początku roku jest "rzut" leku, a potem znów farmaceuta będzie zdany na łaskę przedstawiciela handlowego.

Może się okazać, że niedługo nie uda mi się kupić żadnego z powyższych leków,a w innej aptece Pacjent dostanie. Czasem czuję się bezsilna, ale co Ja mogę :)


Pozdrawiam,
Ania

9 komentarzy:

  1. Pracuję w tej aptece należącej do bandyty/alfonsa. Jestem odpowiedzialna za zamówienie wspomnianych deficytowych towarów. Proszę mi wierzyć, że jeden telefon nie wystarcza żeby zamówić kilkadziesiąt opakowań pasków czy Madoparu. Na telefonie wiszę zazwyczaj codziennie bez żadnych opiekunów w hurtowniach czy bliższych kontaktów z przedstawicielami. Jedno jest pewne - upór popłaca ;) powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wielki problem z kupieniem Madoparu. Wiejska apteka odsyła do miasta. Nie chcą się starać o lek. To są realia dla chorych, których i tak los pokrzywdził Parkinsonem i kilkoma dodatkami z tym związanymi.

      Usuń
  2. Pracuję w aptece, gdzie właściciel dla kilku zł zarobku na opakowaniu potrafi ściągnąć z naszych 3ech hurtowni łącznie 100-120 opakowań Linków, które inny typek przerzuca za granicę... Takie są polskie realia...
    Jeden dupek się bogaci, a polscy pacjenci nie mają skąd wziąć leku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy moze ktos wie czy berodual mozna juz dostac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      producent twierdzi, że hurtownie są zaopatrzane na bieżąco na tyle by zabezpieczyć Pacjentów w lek. Okazuje się, że hurtownie dozują, dosłownie, po 2-3 op. Mi w tym tygodniu udało się zakupić. Nie wiem czy pyta farmaceuta czy Pacjent, zatem PGF i Neuca mają. Pytanie tylko czy sprzedadzą? Warto poprosić opiekuna telemarketingu, a moze uda się.

      Pozdrawiam, Ania

      Usuń
  4. Dziękuje za odpowiedz Aniu.Dzięki uprzejmości pani z apteki udało mi się kupić dwa beroduale ale co będzie dalej to nie wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  5. witam!
    poszukuję leku hydroksyurea medac. czy ktoś wie co dzieje się z tym lekiem?czy można dostać refundację z nfz jeżeli kupę go np. w Niemczech.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak u producenta, jest natomiast dostępny lek Hydroxycarbamid Teva, nawet dzisiaj realizowałem receptę. Można go zamienić i Pacjent na zniżkę otrzymuje lek za darmo. NFZ nie zwróci pieniędzy.

      Pozdrawiam, Tomek

      Usuń
    2. Madopary ,humalogi ,i inne deficyty są ale tylko dla aptek które robią duże obroty w danej hurtowni ,jakos trzeba rozdzielac małe dostawy

      Usuń