środa, 14 grudnia 2016

Steryd bez sterydu

Witajcie,

Polska firma RedPharma może pochwalić się interesującymi preparatami dermatologicznymi. Firma ta posiada patent na nową cząsteczkę pochodzenia roślinnego - sól cholinową glicerofosfoinozytolu (GPI), która może stanowić alternatywę dla tzw. słabych kortykosteroidów stosowanych miejscowo.
Sole glicerofosfoinozytolu są pochodnymi lecytyny otrzymane ze słonecznika. Związki te kontrolują uwalnianie kwasów tłuszczowych, które odpowiadają za stan zapalny, działają łagodzącą. Preparaty z GPI działają na tym samym etapie procesu zapalnego co glikokortykosteroidy. Przypomnę, że GKS indukują syntezę lipokortyny 1, która hamuje aktywność fosfolipazy A2, co powoduje spadek stężenia kwasu arachidonowego - prekursora wielu mediatorów zapalenia. Myślę, że w sporym skrócie wystarczy informacji o mechanizmie działania. Atutem preparatów z innowacyjnym składnikiem pochodzenia roślinnego jest to, że są bezpieczne, pozbawione skutków ubocznych charakterystycznych dla miejscowych leków sterydowych i można jest stosować dłużej niż 14 dni, jak ma to miejsce w przypadku GKS.
Sól glicerofosfoinozytolu zawierają preparaty: Calmapherol S.C. krem oraz Calmapherol S.C. maść.
Można je stosować w:
- atopowym zapaleniu skóry,
- alergicznym kontaktowym zapaleniu skóry,
- w rumieniu posłonecznym (wywołanym UVB),
- we wszelkich stanach zapalnych skóry, które manifestują się świądem, zaczerwieniem, podrażnieniem i które wymagają też regeneracji i odżywienia.
W końcu pojawiły się produkty, które są bezpieczne i można, że tak się wyrażę polecać "w ciemno", gdy przychodzi Pacjent z problemem skórnym, a my nie wiemy co to może być. Do tej pory wspominałam w starszych postach o kilku preparatach, lecz wiem, że i one nie zawsze sobie radziły z problemami Pacjentów. Mam nadzieję, że ww. preparaty spełnią oczekiwania Pacjentów i farmaceutów.
Mimo, iż skład jest taki sam krem można stosować od 3 roku życia, a maść od 3 miesiąca życia. Jak informował personel mojego miejsca pracy przedstawiciel tej firmy, różnica wynika z tego, że firma nie miała odpowiednich środków finansowych na samym początku kiedy wprowadzano do obrotu krem.

Przyznam się, że nie mogę się doczekać, aż naocznie przekonam się o skuteczności preparatów z GPI, bo długo trzeba było czekać na tego typu produkty w aptece.

Pozdrawiam, Ania


Źródła:
https://journals.viamedica.pl/forum_medycyny_rodzinnej/article/viewFile/10126/8626
red-pharma.com

4 komentarze:

  1. To ja też czekam na relacje na temat rezultatów stosowania. Na pierwszy rzut oka jestem sceptycznie nastawiona do zwykłych kosmetyków bez jakichkolwiek badań klinicznych o których przedstawiciel opowiada jak o lekach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena niestety wyższa niż Bepanthen sensiderm i Dermaveel (u obu są lipidy lamelarne). Te dwa mam sprawdzone, a Calmapherolu nie próbowałam, nie słyszałam też nic od pacjentów. Chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Połowy wpisu co prawda nie zrozumiałam, ale widzę, że mogę stosować na swoje problemy skórne. Czy ktoś już tego używał? Jakie są efekty?

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie to samo pytanie chciałam zadać :) Ktoś, coś??

    OdpowiedzUsuń