niedziela, 12 lutego 2017

Wirus czy bakteria?

Witajcie,

W ostatnich tygodniach obecne moje miejsce pracy notowało historyczne ilości sprzedanych antybiotyków. Dziesiątki fiolek, tabletek i zawiesin. Dla mnie był to szok. Co prawda od samego początku sezonu przeziębieniowego, zresztą jak co roku, obserwuje wzrost sprzedaży antybiotyków ale to co się działo i dzieje od kilku tygodni naprawdę mnie zaskakuje. Część środowiska lekarskiego, przynajmniej w mediach apeluje o rozwagę z szafowaniem antybiotykami. Tymczasem praktyka i rzeczywistość są zatrważające. Czy jako Pacjenci świadomi ryzyka związanego z nieuzasadnionym przyjmowaniem antybiotyków, możemy się ustrzec niewłaściwej terapii?

Wirus grypy /fot. C. S. Goldsmith and A. Balish, CDC


 Pomijam tych, nadal sporą grupę, którzy sami wymuszają na lekarzu receptę na antybiotyk. O zgrozo! Nie jesteśmy bezbronni i możemy wykonać badanie w laboratorium analitycznym - CRP białko ostrej fazy, którego poziom wzrasta dość szybko i osiąga wartość > 100 mg/l w przypadku infekcji bakteryjnej, a wartości do ok 40 jednostek wskazują na infekcje wirusową. Jest to pewne uproszczenie co prawda. Przygotowując się do pisania na ten temat natknęłam się na artykuł dr J. Roika i polecam poczytać, bo doktor omawia ten problem od strony lekarza praktyka Klik Przygotowując się z kolei do innego tematu, mianowicie wpływu antybiotyków na florę jelit, przeczytałam, że świetnym wskaźnikiem rozróżniającym infekcje bakteryjne od wirusowych jest zbadanie poziomu prokalcytoniny - PCT. O czym również przeczytacie w wyżej podanym linku do artykułu. Mankament leży w cenie: CRP w laboratorium to koszt kilkunastu złotych, natomiast badanie prokalcytoniny przekracza nieco 100 zł. Wiem - to sporo. Ale jeśli chorujecie i kolejny antybiotyk otrzymujecie na recepcie, to warto.

Dwoinka zapalenia płuc /fot. CDC/Janice Carr, Dr. Richard Facklam


Pod koniec stycznia pojawił się w aptece przedstawiciel oferujący domowy test CRP. Wskazywał właśnie na potrzebę rozróżniania typu infekcji. W związku z tym, że własne doświadczenie nie pozwala mi pokładać wiary w testy apteczne, sceptycznie podeszłam do tematu. Jeśli macie inne doświadczenia, to proszę o informacje.
Wszak powtarzam, że nasze zdrowie leży w naszych rękach. Nadal nie docenia się roli dobrych bakterii jelitowych. Ja nawet przestałam pytać czy Pacjent życzy sobie probiotyk do kuracji tylko proszę, że jeśli w domu jest probiotyk to warto stosować. Wtedy przynajmniej nikt nie podejrzewa mnie, że chcę "wcisnąć" probiotyk, tylko faktycznie zależy mi na przekazaniu według mnie istotnej informacji. O wpływie flory jelit na zdrowie fizyczne i psychiczne niebawem. Ostatnio mieliśmy mały przestój w pracy na blogu, ale myślę, że powoli wrócimy do regularnego pisania.

Pozdrawiamy, Ania i Tomek

1 komentarz:

  1. Będę z niecierpliwością czekać na ten artykuł o bakteriach jelitowych, jako posiadaczka delikatnych jelit chętnie dowiem się coś nowego na ten temat,czytam wszystkie posty wychodzące spod Państwa rąk.

    OdpowiedzUsuń