Hasło probiotyki kojarzy praktycznie każdy. Część osób bagatelizuje rolę dobrych bakterii, sądząc, że probiotyki promuje się tylko po to, aby w aptekach zwiększać ich sprzedaż na potrzeby rzekomej ochrony podczas antybiotykoterapii. Ja powiem tak, że przecenia się rolę antybiotyków, stosując je na zaś, nawet, gdy nie są potrzebne, a właśnie nie docenia się roli probiotyków.
Apteki oferują probiotyki w różnych postaciach: kapsułkach, tabletkach, ampułkach, czekoladkach oraz w kroplach, najczęściej dedykowanych dzieciom.
Ciekawą alternatywą dla powyższych są:
Napoje probiotyczne JOY DAY uzyskiwane w naturalnym procesie fermentacji bezmlecznych składników (ekstrakt mieszanki ziół lub ziół i owoców) oraz probiotycznej flory bakteryjnej, a także koncentraty napojów probiotycznych JOY DAY. Napoje spożywa się w ilości 200 ml dziennie, a koncentraty w ilości 2-3 łyżeczek (1015 ml) 3 razy dziennie. Produkty nie zawierają cukrów, słodzików, nie są pasteryzowane. Na stronie producenta można zapoznać się ze szczegółowym składem bakterii probiotycznych tych produktów Klik
fot. Tabletkarnia |
Kolejnymi bardzo interesującymi produktami są suplementy diety ProBio Emy, które poza produktami oferowanymi dla ludzi, są dostępne w wersji dla zwierząt, a także gleby i roślin.
Probiotyki dla ludzi przygotowywane są również w postaci kompozycji ziołowo-roślinnych i żywych szczepów probiotycznych oraz w formie esencji zawierających szczepy probiotyczne. Więcej informacji tutaj Klik
Dostępnym w aptekach płynnym probiotykiem jest Lactostad w formie ampułek gotowych do wypicia.
Płynne probiotyki zawierają znacznie większą ilość pożytecznych bakterii i powinny skuteczniej, szybciej uporać się z problemami flory jelitowej. Pamiętajcie, że flora jelit może regenerować się nawet do kilku miesięcy po antybiotykoterapii. Warto wspomóc fizjologiczne procesy regeneracyjne, bo nie u każdego przebiegają ona tak samo sprawnie.
Pozdrawiam, Ania
Źródło:
http://joyday.info/produkty/napoje-radosc-dnia/
http://www.probiotics.pl/
G. Enders Hisotria wewnętrzna
bardzo dobry, konkretny i rzeczowy wpis. Ludzie nie zdają sobie kompletnie sprawy z tego jak ważna jest mikroflora i jak wiele chorób rozwija się w nas w expresowym tempie jeśli ta flora jest zaburzona
OdpowiedzUsuńCiekaw tylko jestem co będzie w dłuższej perspektywie korzystniejszym rozwiązaniem - stosowanie suplementów diety zawierających priobriotyki czy pójście w kierunku stosowania naturalnych metod zaopatrywania w nie organizmu (np. kiszonki). Oczywiście biorąc pod uwagę zarówno skuteczność, szybkość działania, jak i bezpieczeństwo dla zdrowia.
OdpowiedzUsuńMyślę że zależy z jak duzym problemem flory fizjologicznej Pacjent sie zmaga. Jestem jak najbardziej za kiszonkami otrzymanymi drogą fermentacji mlekowej, jednak myślę że nie wszyscy zdają sobie sprawę, ze mimo iż określeń kiszona i kwaszona kapusta czy ogórki określa sie zamiennie to "kwaszenie" octem pozbawia te produkty wartości prozdrowotnych. Pozdrawiam Ania
UsuńNo właśnie, a np jedna tabletka = ile jogurtu naturalnego, tak by wyszło na to samo? :)
OdpowiedzUsuńNie odpowiem dokłądnie na to pytanie, bowiem w jogurtach nie jest deklarowana dokładna zawartość, a do tego dochodzi sposób przechowywania w sklepach i okres przydatności do spożycia. Im termin wazności zbliża się ku końcowi, tym mniejsza szansa na żywe kultury bakterii w jogurcie. Pozdrawiam, Ania
Usuń