wtorek, 22 października 2013

KASZEL

Sezon zwiększonych zachorowań dopiero przed nami, a mimo to w aptece pojawia się już sporo Pacjentów z objawami przeziębienia. W związku z tym, że media zaczną zalewać nas mnóstwem reklam na temat przeróżnych specyfików, postanowiliśmy przyjrzeć się dzisiaj problemowi jakim jest kaszel i zrobimy przegląd aptecznej półki pod tym właśnie hasłem.W ramach wstępu kilka informacji przypominających czym jest i jak się objawia nieodzowny towarzysz okresu jesienno-zimowego.
Kaszel to nic innego jak odruch obronny, który służy oczyszczaniu dróg oddechowych z nadmiaru wydzieliny albo ciał obcych. Kaszlowi może towarzyszyć odkrztuszanie wydzieliny, wówczas mówimy o kaszlu produktywnym (inaczej mokrym, wilgotnym) lub może przebiegać bez odkrztuszania i nazywamy go wtedy kaszlem suchym.
Stany, którym towarzyszy kaszel są jedną z najczęstszych przyczyn, z powodu których Pacjent udaje się po poradę do lekarza rodzinnego lub apteki. Bardzo często kaszel związany jest z chorobą dróg oddechowych, najczęściej infekcją wirusową, np. przeziębieniem. Ale może też stanowić objaw poważnej choroby, o czym za chwilę.

Kilka słów jak kaszel postrzegany jest przez Pacjentów.
I tak kaszel suchy opisywany jest jako: duszący, szczekający, męczący, napadowy, towarzyszy mu czasami uczucie bólu w klatce piersiowej. Kaszel mokry natomiast związany jest z poczuciem zalegającej wydzieliny i jej odkrztuszaniem; zdarza się też, że Pacjent nie odkrztusza,ale ma odczucie zalegania wydzieliny.

Mam nadzieje,że nie przynudzam, niełatwo pisać o czymś ważnym, tak by wzbudzało to zainteresowanie. Zatem zagłębiamy się dalej...


Kiedy Pacjent powinien zgłosić się do lekarza!
-czas trwania > 3 tygodni
-ból w klatce piersiowej
-ból podczas wdechu
-regularne nawroty kaszlu
-krwioplucie
-nocny kaszel u dzieci
-duszność/ świszczący oddech.



NAJWAŻNIEJSZE FAKTY


I Osoby palące papierosy są narażone na kaszel przewlekły i nawracający. Najczęstszą przyczyną u tych chorych jest przewlekłe zapalenie oskrzeli. Kaszel nasilony jest po przebudzeniu, rano.

II Spływanie wydzieliny z zatok lub nosa po tylnej ścianie gardła to najczęstsza przyczyna kaszlu. Pacjent odpluwa przezroczystą plwocinę, odchrząkuje, połyka śluz.

III Napady kaszlu, najczęściej w nocy, któremu towarzyszą świsty i duszność może świadczyć o astmie. Kaszel może pojawić się po ekspozycji na alergen, zimne powietrze czy też po wysiłku fizycznym.

IV Refluks żołądkowo-jelitowy powinien być brany zawsze pod uwagę przy niewyjaśnionym, przewlekłym kaszlu. Towarzyszącym objawem może, choć nie musi być zgaga czy chrypka.

V Jeśli kaszlowi towarzyszy rzadka, pienista, różowa wydzielina to świadczy ona o lewokomorowej niewydolności serca.

VI Leczenie I-ACE (inhibitorami enzymu konwertującego angiotensynę) np. Tritace, Prestarium, Lisiprol powoduje kaszel u 15-20% stosujących je Pacjentów. Odstawienie leku powoduje ustąpienie problemu.


Przedstawiam poniżej najczęstsze preparaty jakie dostępne są w aptekach bez recepty. Umieściłam je w grupie środków leczenia konwencjonalnego, podstawowego. Jako że, często zapominamy o leczniczej mocy ziół, albo inaczej nie chce nam się „bawić” w zaparzanie, odcedzanie itp. to wolimy gotowe produkty. Dlatego przypominam jakie zioła można zastosować jako alternatywę dla produktów aptecznych.

                                                                 KASZEL SUCHY

Standardowe preparaty apteczne:
Syropy: Syrop prawoślazowy (inaczej Sir. Althaeae, Sir. Alte),  Syrop z dziewanny (Sir. Verbasci), Syrop sosnowy (Sir. Pini, Sir. Pini compositus z kodeiną), Robitussin Antitussicum (Acodin, DexaPini,  Tussidrill, Vicks MedDex z dextrometorfanem), Thiocodin (z kodeiną), Supremin  (Sinecod z butamiratem),

Pastylki do ssania:
Isla (Chrypex z porostem islandzkim)

Tabletki doustne:
 Thiocodin (kodeina), Acodin (Tusal antitussicum - dextrmetorfan)

 Inhalacje:
 0,9% NaCl

 Zioła fix:
 Bronchisan fix (Bronchial fix) 

Fitoterapia (leczenie naturalne):
 Korzeń prawoślazu - Althaeae radix
 Kwiat ślazu - Malvae flos
 Liść babki lancetowatej - Plantaginis lanceolatae folium
 Liść podbiału – Farfarae folium



MOKRY KASZEL

  
Standardowe preparaty apteczne
Fitoterapia (leczenie naturalne)
Syropy
Korzeń lukrecji - Glycyrrhizae radix
Sir. Thymi, Bronchicum (syrop na tymianku)
Ziele macierzanki - Serpylli herba
Guajazyl, VicksMedExpecto, Sudafed MUCO (gwajafenazyna)
Ziele tymianku - Thymi herba
Flegamina (bromheksyna)
Korzeń pierwiosnki - Primulae radix
Ambroksol,Mucosolvan,Flavamed,
Envil kaszel (ambroxol)
Ziele miodunki – Pulmonariae herba
Prospan, Hedelix, Hederasal    (bluszcz pospolity)
Korzeń mydlnicy – Saponariae radix
Tabletki doustne
Pączki sosny – Pini gemmae
Flegamina (bromheksyna)

Mucosolvan, Tussal expectorans (ambroxol)

Tabletki musujące

Sal ems factitium

ACC Mini, ACC Max, ACC Optima
(acetylocysteina)

Flavamed (ambroxol)



Kilka praktycznych wskazówek

  • Syrop prawoślazowy w zależności od producenta może mieć podany przedział wiekowy np. od 3 r.ż. albo od 6 r.ż. Generalnie syrop ten jest stosowany od lat przez pediatrów już u dzieci < 1 r.ż. Z pewnością Mamy doskonale zdają sobie z tego faktu sprawę, a świeżo upieczone niebawem się dowiedzą.
  • Podobnie wygląda sprawa syropów sosnowych, w zależności czy będzie to syrop HerbaPini czy Sir. Pini compositus, mogą one różnić się nieco składem i przedziałem wiekowym, może to być 6 r.ż. lub 12 r.ż.
  • Jeśli chodzi o dekstrometorfan, podręczniki medyczne podają zastosowanie już > 1 r.ż. mimo, że ulotka będzie podawała przedział > 6 r.ż. Wynika to z faktu, że producent nie przebadał swojego produktu na młodszych dzieciach i dlatego nie mógł wpisać innej informacji.
  • Butamirat w syropie jest stosowany już > 2 r.ż.(Supremin), > 3 r.ż. (Sinecod - ma nieco wyższe stężenie leku), natomiast w kroplach już > 2m.ż.
  • Bromheksyna w kroplach stosowana jest > 3 m.ż., a w syropie dla dzieci już > 6 m.ż.
  • Syropy na bazie bluszczu < 5 r.ż. po konsultacji z lekarzem, choć ze wskazań lekarskich wynika, że z powodzeniem są stosowane u młodszych dzieci, nawet < 1 r.ż.
  • Ambroxol > 1 r.ż.

    UWAGA! pamiętajcie, że środki wykrztuśne przyjmować należy najpóźniej do ok 4 h przed snem (lekarze często dzieciom zalecają najpóźniej do 16:00 lub 17:00), aby odkrztusić zalegającą wydzielinę i móc spokojnie zasnąć, w przeciwnym razie położycie się spać, a tu złapie was atak kaszlu.

    WIĘCEJ: w leczeniu kaszlu towarzyszącemu ostremu zapaleniu oskrzeli mogą być też ordynowane przez lekarzy leki rozszerzające oskrzela. Ja spotkałam się z zaleceniem stosowania teofiliny w tabletkach (np. Theovent) lub salbutamolu wziewnego (Ventolin).

Na dziś to tyle. Wystarczająco informacji, ale jeśli myślicie,że na tym kończą się informacje o
preparatach na kaszel, to się mylicie. Mam w zanadrzu kilka ciekawostek, ale zostawię je na deser.

P.S. Podane informacje nie mają wartości porady farmaceutycznej. Intencją autorów jest przedstawienie różnorodności substancji leczniczych dostępnych w aptece.


źródła:
  1. „Choroby wewnętrzne” A.Szczeklik, P.Gajewski
  2. „Opieka farmaceutyczna” P.Rutter

22 komentarze:

  1. Czym ma się ratować palacz papierosów? Używam Aktiv na gardło, ale może jest coś lepszego?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, dopóki pali Pani papierosy kaszel będzie i optymistycznych wieści nie mam. Im więcej wypalanych papierosów, tym bardziej kaszel będzie się pogłębiał. Może Pani się ratować pastylkami zawierającymi w składzie zioła "wykrztuśne" np. tymianek, dziewannę, lukrecję, miodunkę, pierwiosnek czy olejek eukaliptusowy. Doppelherz zawiera tymianek tak działający, polecam spróbować Pastylki wykrztuśne, Herbitussin kaszel czy obecnie reklamowany Detusan. Właściwie tylko Pastylki wykrztuśne będą iście wykrztuśnie działały, pozostałe preparaty zawierają też zioła o działaniu przeciwkaszlowym, przeciwzapalnym, ale dodatkowo nawilżą błonę śluzową gardła, co na pewno też Pani doskwiera. Polecam Herbitussun kaszel, bo w tak licznym zestawie składników, aż 7 ma działanie wykrztuśne. Jeśli nie ma Pani nic przeciwko piciu ziół, może Pani parzyć sobie majeranek, tymianek czy macierzankę (2 łyżki stołowe zalać gorącą wodą, parzyć ok 20 min. Można dodać odrobinę miodu, to łatwiej będzie wypić).

    OdpowiedzUsuń
  3. myslę że ze względu na porę roku i liczne przeziębienia :) inspiracji do postów nie brakuje, tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zbyt duzo teorii, za malo rad wynikajacych z doswiadczenia i kontaktow z pacjentami. Proponuje popracowac jeszcze ze 2-3 lata w aptece, moze zrobic specjalizacje i dopiero wtedy zabrac sie za pisanie bloga MLODZI panstwo farmaceuci. W tej chwili bardziej wyglada to na plagiatowanie dostepnych informacji niz prawdziwe porady oparte na wiedzy i doswiadczeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy na naszym blogu! Najbardziej zabolało nas w Pana komentarzu oskarżenie o plagiat (skopiowanie cudzej pracy/pomysłu (lub jej części) i przedstawienie pod własnym nazwiskiem - jak podaje Wikipedia). Otóż w każdym poście wymieniamy źródła, z których korzystaliśmy w trakcie jego pisania - zatem nie plagiatujemy. Tak samo robią autorzy prac naukowych. Nie stać nas na prowadzenie własnych badań, więc musimy korzystać z opracowań:) Wspomina Pan także o specjalizacji - otóż połowa z nas (ta lepsza :) jest w jej trakcie. Jeśli chodzi o ilość teorii to staramy się, aby blog stał na przyzwoitym poziomie merytorycznym i lubimy wszystko omówić dokładnie - na co nie ma zazwyczaj czasu w aptece. Właśnie o to nam chodzi - nie tylko wytłumaczyć jak się TO leczy, ale także skąd TO się bierze. Wracając do naszego wieku - faktycznie jesteśmy młodzi, nie wiemy wszystkiego, ale pracujemy w aptekach gdzie sporo się dzieje i doświadczenia zbieramy cały czas. Z treści posta można wnioskować, że jest Pan w jakiś sposób związany z naszym zawodem - jesteśmy wdzięczni za szczerość. Szpileczka wbita tu czy tam spowoduje, że będziemy się starać podwójnie aby poprawić nasze niedociągnięcia. Pozdrawiamy!

      Usuń
    2. Nie chodzi o badania, ale o wlasne doswiadczenia na podstawie interakcji z pacjentami. Dobry farmaceuta potrafi doradzic wlasciwy preparat wiedzac, ze np. klienci go sobie chwala, byc moze sam probowal go tez na sobie. A teorie z ksiazek, publikacji czy czasopism potrafi zebrac byle licealista. Bez urazy ale Wasz blog jest wlasnie na takim poziomie. Ja osobiscie nie mam zaufania zarowno do mlodych lekarzy, jak i farmaceutow, bo brakuje im wlasnie doswiadczenia, a ono jest w tych zawodach najwazniejsze. Sama teoria to nie wszystko, jak pisalem, uczcie sie, nabierajcie doswiadczenia i za kilka lat napiszcie o tym, zamiast teraz bezczelnie kopiowac inne publikacje...
      Jak na Wasze skromne doswiadczenie to na taki powazny blog jest zdecydowanie za wczesnie, szkoda ze nie chcecie lub nie potraficie tego zrozumiec...

      Usuń
    3. Nasze posty to właśnie są przemyślenia, doświadczenia, opinie pacjentów, wystarczy poczytać. Ale nie mamy zamiaru pisać np. "Złoty środek na kaszel to....." bo właśnie z DOŚWIADCZENIA wiemy, że ilu jest ludzi tyle jest przypadków - dlatego analizujemy wiele różnych preparatów. Ale omawiając temat rzeka typu kaszel - nie da się uniknąć ogólników, powtórzeń, a nie mając konkretnego pacjenta i przypadku przed sobą nie da się tematu zawęzić. Założenia są takie, że blog ma się rozwijać razem z nami. Mało w Twojej krytyce jest rzetelnej analizy - aż 4 razy użyłeś słowa "doświadczenie" :) Zakładasz po prostu że "młodzi się nie znają" i już. A ten poziom "byle licealisty" i "bezczelne kopiowanie" to nawet nie bardzo wiemy jak skomentować...czysta złośliwość...

      Usuń
  6. Mialem juz nie pisac, ale wasza buta i ignorancja siega zenitu... Z mojej strony to nie zlosliwosc, ale prawda, ktora moze was kole w oczy, ale jest jaka jest. Jakbyscie wysilili sie na odrobine obiektywizmu i spojrzeli z boku na to co piszecie, to moze byscie zrozumieli, ze przepisywanie teorii z ksiazek czy ulotek jest infantylne i malo odkrywcze.
    Zreszta widac to tez po odwiedzinach, malo kogo interesuje wasza przepisana z ksiazek teoria nie poparta wlasnym doswiadczeniem. 7000 odslon przez pol roku to naprawde kiepski wynik, byle blog kosmetyczny ma wiecej w miesiac...
    Obudzcie sie i uswiadomcie sobie, ze z takim podejsciem i brakiem doswiadczenia nie ma sensu pisac, bo dla nikogo to nie jest przydatne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. blogi kosmetyczne trafiają do innego grona odbiorców więc porównywanie ilości odsłon jest nie na miejscu!

      Usuń
  7. Popieram komentarze Pana powyżej, najpierw niech Państwo nauczą się pokory i nabiorą doświadczenia, nie tylko tego aptekarskiego, ale także życiowego, bo tego jak widać Państwu brakuje, a dopiero uzewnętrzniajcie się w internecie.
    Żenada, po prostu żenada.
    Ja więcej tu nie zaglądnę, bo nie warto, a do podręczników mogę sam zajrzeć.
    Jak idę do apteki czy lekarza, to potrzebuję pomocnej porady, a nie wystukania formułek z podręczników czy ulotek...

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam Waszego bloga od początku i aż serce mi się kraje, kiedy widzę tego typu komentarze. Krytyka jest jak najbardziej wskazana, ale konstruktywna, motywująca a nie zniechęcająca, na zasadzie "a dajcie sobie spokój". Autorzy podają zawsze źródło, z którego korzystali, nie wiem w czym problem? Artykuły w najbardziej prestiżowych publikacjach, prace dyplomowe czy nawet matura ustna z języka polskiego, wymaga poparcia swoich wywodów o rzetelną bibliografię, oczywiście podając źródło, zatem zarzuty te są w moim mniemaniu bezpodstawne ;)
    Ja z całego serca kibicuję tabletkarni, bo jak widać, cieszy się coraz większym powodzeniem, autorzy odpisują na każdy komentarz, dbają o to, by odpowiedzi na zadane pytania były wyczerpujące, na temat, by każdy kto poprosi o pomoc właśnie ją otrzymał. Muszą być naprawdę ambitni, skoro zabrali się za coś takiego, wielu farmaceutów ogranicza się do odsiedzenia 8h w aptece z wielce niezadowoloną miną i ani myśli by jakoś dodatkowo szukać doświadczenia, próbować faktycznie pomagać, pracować z ludźmi. Drodzy twórcy, nie przejmujcie się powyższymi komentarzami, ja w Was wierzę i życzę Wam wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie ambicja, tylko ich chore ego, być może wydaje im się, że komuś pomogą przepisując te formułki z podręczników, ale tak naprawdę to nie jest to nikomu przydatne. Człowiek czytając o chorobach nie potrzebuje teorii, a skutecznej porady.
      Niech się nauczą pracować w aptece najpierw, a później piszą bloga! Niestety braku doświadczenia nie da się ukryć pod cytowanymi publikacjami...

      Usuń
  9. Każdy odwiedzający ma prawo mieć własne zdanie, choć zadziwiająco podobnie brzmią obie wypowiedzi. Nie są to informacje dla Farmaceutów, którzy tak jak Pan mają pod ręką podręczniki, ale dla Pacjentów, którzy dostępu do fachowej literatury nie mają tylko bazują na prasie i reklamie. Jedni preferują wodolejstwo,a inni wolą przejść od ogółu do szczegółu. Nie twierdzę, że wiemy wszystko, codziennie dowiadujemy się czegoś nowego. Jednak przypisywanie wypracowanym latom pracy doświadczenia nie zawsze jest słuszne. Można pracować 10 lat w małej, osiedlowej aptece i mieć mniejsze doświadczenie niż przepracować kilka lat w dużych, dobrze prosperujących aptekach w sąsiedztwie szpitali akademickich, mając samodzielnie kontakt codziennie z taką liczbą Pacjentów jaka przypada obecnie na dzienny bilans większości aptek. Nie zamierzamy niczego nikomu udowadniać. Każdą zdobytą czy to od lekarza, czy od przedstawiciela medycznego czy od starszego stażem farmaceuty potwierdzam w fachowych źródłach wiedzy, żeby nie pleść bzdur przy 1 stole. Nie zadzieramy nosa, nie jesteśmy dumni ani butni. Dziękuję za opinię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tutaj właśnie wychodzi Państwa lekceważący stosunek do innych. Uważacie się Państwo za lepszych, bo pracujecie w dużych aptekach, gdzie jest duży ruch. Otóż nie - jesteście zwykłymi sprzedawcami, którzy powtarzają pacjentom wyuczone formułki, bo nie ma czasu, żeby z nimi dłużej porozmawiać i dowiedzieć się, co na nich działa, co nie i generalnie nabrać doświadczenia.
      100 razy wolę "panią Helenkę" z małej osiedlowej apteki, która nieraz zna moje choroby lepiej niż lekarz i jest w stanie dzięki swojemu wieloletniemu doświadczeniu doradzić właściwą kurację.

      A Wy dalej bądźcie tak zadufani w sobie, nie wróżę Wam sukcesu ani na tym blogu, ani w życiu z takim podejściem do innych ludzi...

      Usuń
  10. Barbara Stawowy3 listopada 2013 14:23

    Ja również przyznaję, że nie spytałabym się o nic na tym blogu obawiając się odpowiedzi od niedoświadczonych farmaceutów. Wolę pójść do apteki, gdzie starsza pani farmaceutka powie mi konkretnie, co mogę zażyć, bez owijania tego w zbędne formułki, czy przypisy.
    Natomiast blog na pewno ma jakąś wartość, może nie tyle dla pacjentów, co dla leniwych studentów farmacji, którzy zamiast czytać podręczniki znajdą tu wiele informacji streszczonych i podanych na tacy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta Krajewska mgr farmacji24 listopada 2013 21:14

      No to powodzenia - jeszcze musi Pani trafić do apteki gdzie nie ma wymagań sprzedażowych na konkretne preparaty i zapisów w umowach o nie wypłaceniu części pensji jeśli nie sprzeda się odpowiedniej ilości tzw. targetów
      Ludzie którzy wchodzą na blogi farmaceutyczne chcą być świadomi tego co biorą i dlatego szukają odpowiedzi a nie jak te owce tempo wierzą że każdy starszy człowiek jest dobry i bezinteresowny.

      Usuń
  11. smutno czytać takie komentarze pełne zazdrości i zawiści, nikt was nie zmusza odwiedzać tego bloga i czytać. Rozumiem że doświadczenie jest ważne ale nie wolno zniechęcać młodych i ambitnych!!! Ja trzymam za Was mocno kciuki i mam nadzieję ze sie nie zniechęcicie tymi komentarzami :) a z 'doświadczenia' wiem że jest bardzo dużo ludzi którzy nie wiedzą o tym co tu piszecie a w aptece mogą się wstydzić zapytać!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi blog się bardzo podoba - zarówno forma i zawarte informacje. Nie jestem w stanie pojąć jedynie tego jadu w niektórych komentarzach... Nikt nie zmusza kogoś do przeglądania tej strony, zresztą i tak mam wrażenie, że to pewnie jedna i ta sama osoba te pełne złości komentarze zostawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Marta Krajewska mgr farmacji24 listopada 2013 21:07

    Co za żółć i nienawiść się tu wylała. A ja wam powiem że kilka lat pracowałam w aptekach i wielu farmaceutów spotkałam i cóż - ci doświadczeni mentorzy rzadko kiedy pokusili się o odświeżenie informacji i doszkolenie. Rynek farmaceutyczny jest tak dynamiczny że trzeba wciąż uaktualniać wiedzę poszukując publikacji naukowych żeby umieć wyłuskać prawdę wśród ściem sprzedawanych przez firmy farmaceutyczne i ten blog jest dowodem na to że autorzy właśnie to robią.
    Nie czerpią przy tym dodatkowych korzyści bo nie ma tu reklam. Natomiast wiedza tzw. doświadczonych i właśnie butnych starych farmaceutów w kwestii nowych (czyli większości) preparatów opiera się zwykle tylko na broszurkach przyniesionych przez przedstawicieli firm. Cieszę się że ludzie mogę tu znaleźć informacje pomagające dokonać najwłaściwszego wyboru zakupowego i że są umotywowane bo to w końcu klient / pacjent ma podjąć tą świadomą decyzję a nie kupować w ciemno co mu jakaś pani Krysia czy pan Romek powie że on uważa za najlepsze bo ma dużą sprzedaż więc musi pomagać. Są tu również sugestie co autorzy uważają za najlepszy preparat i dlaczego i to właśnie to "dlaczego" jest tu najistotniejsze.
    A jak ktoś nie znalazł tu tego czego szukał to po co się wyzłośliwia i umniejsza czyjąś bezinteresowną pracę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mnie syropem nr jeden na kaszel jest od jakiegoś czasu fosidal. Lekarz przepisał go mojemu synkowi, jak groziło mu zapalenie oskrzeli i ten syrop świetnie sobie z tym poradził. Naprawdę szybko kaszel minął i mały wrócił mi do zdrowia. A to dlatego, że ten syrop jest przeciwzapalny

    OdpowiedzUsuń
  15. Uważam, że ten blog jest świetny. Trafiłam na niego przypadkowo szukajac informacji o leku. Kapitalne teksty i kapitalnie podana wiedza. Brawo! Prosze trzymac tak dalej! Z kolei jestem pełna wspólczucia dla tych osób , które zieją jadem i heitem wobec Państwa prowadzacyh ten blog. Złosliwi ludzie o maluczkich sercach.

    OdpowiedzUsuń